Villains
Villains => KARCZMA => Wątek zaczęty przez: Poison Whisper w Styczeń 28, 2014, 20:58:35
-
Zna ktoś jakiś dowcip? Może się podzielicie?
-
Spotyka się dwóch facetów w barze, jeden mówi: - Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu. - Spoko, kup jej prezent... Może samochód, teraz jest dużo wypadków, i kłopot z głowy. - Ok. Spotykają się po dwóch tygodniach: - Chryste, aleś mi doradził. - Co się stało? - Posłuchaj, nie dość, że straciłem kasę na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu... - A jaki jej samochód kupiłeś???? - No, Syrenkę. - Boś głupi, trzeba było Jaguara... - Ok. Teraz kupię jaguara. Spotykają się po następnych dwóch tygodniach, kumpel ucha-chany od ucha, do ucha i mówi: - Rany julek, jaki jestem szczęśliwy! - I co? A nie mówiłem? -Na to kolega - Uffff, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.
-
Jak mamy graczy RPG to też mam kilka perełek.
...............................................................................
- Ej, skąd masz taki fajny miecz?
- Królowa elfów mi dała.
- Zaje*iście, ale skąd masz ten miecz?
...............................................................................
Gracze wchodzą do lasu. <Tutaj MG daje zgrabny opis lasu>
- Jeden z graczy Czy w lesie jest mech?
- MG No... Tak. Przecież to las.
- No to wsiadam do mecha i rozwalam tą wioskę orków co jest w pobliżu i co mamy z niej zakładników odbić.
...............................................................................
- MG Mgła, noc, widzicie na końcu ulicy ciemną postać.
- Jeden z graczy Czy ma rogi?
- Nie.
- Podejrzane...
-
A ja zasadzę czymś z wiedźmina:
– A tak właściwie, co oznacza treść tego egzorcyzmu?
– Idź stąd i wychędoż się sam.
8)
-
– Czy to prawda, że bazyliszka można zabić przy pomocy lustra?
– Prawda, pod warunkiem, że trafisz go nim w łeb.
------------------------------------------------------------------------------------------
– Coën...
– Aha?
– Ciągle jestem za mało szybka...
– Jesteś bardzo szybka.
– Czy będę kiedyś tak szybka jak ty?
– Wątpię.
– Hm... No tak. A czy ty... Kto jest najlepszym szermierzem na świecie?
– Nie mam pojęcia.
– Nigdy nie znałeś takiego?
– Znałem wielu, którzy się za takich uważali.
– Ha! Kim byli? Jak się nazywali? Co potrafili?
– Wolnego, wolnego dziewczyno. Nie znam odpowiedzi na te pytania. Czy to takie ważne?
– Pewnie że ważne! Chciałabym wiedzieć... Kim tacy szermierze są. I gdzie tacy są.
– Gdzie są, to ja wiem.
– Ha! Więc gdzie?
– Na cmentarzach.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czytając Wiedzmina śmiałem się jak nie wiem, ale czytając teraz Sezon burz tylko 2 razy zaśmiałem się.
-
Uhu, fani wiedźmina się zlecieli, to jak cytujemy to arcydzieło, to ja też dorzucę coś od siebie.
***
Jaskier dzielił atrakcyjne kobiety, w tej liczbie i czarodziejki, na przemiłe, miłe, niemiłe i bardzo niemiłe. Przemiłe na propozycję pójścia do łóżka reagowały radosną zgodą, miłe wesołym śmiechem. Niemiłe reagowały w sposób trudny do przewidzenia. Do bardzo niemiłych trubadur zaliczał zaś te, wobec których sama myśl o złożeniu propozycji wywoływała dziwne zimno na plecach i drżenie kolan.
***
— O - powtórzył Zoltan.
— Co? Gdzie? — spytał Jaskier, stając w strzemionach i zaglądając do wąwozu, w kierunku wskazywanym przez krasnoluda. - Niczego nie widzę!
— O.
— Nie pleć jak papuga! Co: o?
— Rzeczka — wyjaśnił spokojnie Zoltan. - Prawy dopływ Chotli. Nazywa się O.
— Aaa…
— Skądże znowu! — zaśmiał się Percival Schuttenbach. - Rzeczka A wpada do Chotli w górze rzeki, kawał drogi stąd. To jest O, nie A.
***
Czym tu tak - wtrącił się Jaskier, węsząc - smakowicie niesie?
- Obiadem - powiedział Yarpen Zigrin. - Mięskiem. Zapytaj, Jaskier, skąd mamy mięsko.
- Nie zapytam, bo znam ten dowcip.
- Nie bądź świnia.
- Skąd macie mięsko?
- Samo przypełzło.
--------------------------------------------------------
Co do Sezonu Burz, to pełna racja. Ta książka to trochę środkowy palec w kierunku fanów wiedźmina. Była na prawdę słaba.
-
- Nareszcie! Pantofelek pasuje! Po tylu tygodniach poszukiwań,
męczącej wędrówce po całym królestwie, sprawdzeniu setek,
a nawet tysięcy damskich stóp, wreszcie cię odnalazłem ukochana!
A teraz, o tajemnicza nieznajoma z balu, zdradź mi swe imię!
- Zygmunt.
---------------------------------------------------------
Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.
---------------------------------------------------------
Noc poślubna.
Mroczny elf i jego świeżo upieczona żona leżą w łóżku i palą po skończonym akcie.
- Czy miałaś przede mną jakiegoś faceta?
- Ależ co ty, kochanie, żadnego.
- A ja miałem.
-
Niezłe Los, niezłe, szczególnie kopciuszek o imieniu Zbyszek <turla się ze śmiechu>
Cóż, tym razem nie kawał, ale nadal mnie rozłożyło na łopatki, ze śmiechu, a wiedzieć musicie nie często mnie śmieszą filmiki.
To jednak jest genialne:
Tytuł: Oczekiwania vs Rzeczywistość: PIERWSZA PRACA
http://www.youtube.com/watch?v=4KJwUv_UPUs
-
http://www.youtube.com/watch?v=QA1J1d4X20M
Deathcorowy rosyjski metronom. Enjoy :I
-
Na bogów miłosiernych, w którym miejscu to było śmieszne? <wzdycha>. Kazuya, aj Kazuya <kręci głowa>. To ani trochę mnie nie rozśmieszyło, mamy chyba całkowicie odmienne poczucie humoru.
...
Myśliwi znoszą na polane ustrzelona zwierzynę.
Naglę spostrzegają, że wśród trofeów leży jakiś człowiek.
Natychmiast wezwano pogotowie. Lekarz stwierdził zgon,
a na karcie napisał:
"Lekka rana postrzałowa. Śmierć w skutek
wypatroszenia".
...
Spotyka się dwóch kolegów.
- I co, byłeś na polowaniu?
- Tak, właśnie wracam z lasu.
- Ustrzeliłeś coś?
- Oczywiście!
- To dlaczego masz pustą torbę?
- Przecież nie jestem ludożercą!
...
Które akcję mają największy wpływ,
na główne indeksy na Giełdzie Papierów Wartościowych?
- Akcje CBA, CBŚ i ABW.
...
Jasiu siedzi w kościele i kręci różańcem założonym na palce.
Podchodzi ksiądz i mówi:
- Jasiu, nie machaj różańcem, bo na każdym z tych paciorków
siedzi mały aniołek.
Ksiądz odchodzi, a Jasiu mówi:
- No to się teraz, kurde , trzymajcie!
-
http://youtu.be/xbAdXbHR8lo
Oh god, niektórzy załują w to wchodzić, jednak jest to świetne i tu zradza się pytanie w mojej głowie - jesteśmy gildią prawicową czy lewakami? :D
-
Ani jedno ani drugie. W naszej gildii jest ustrój Monarchiczny, dokładniej Monarchia Absolutna ^^
Przecież Zły Los co dziennie zasiada na "tronie" :D
A filmik byłby śmieszny, gdyby nie był taki idiotyczny... doprawdy Cejrowski używający krzyża, bibli, różańca? To się jakoś nie zgadza. Cóż, dla mnie filmik zrobiony byle jak i to przez jakiegoś smarkacza, co nie przemyślał sprawy. Wyszła klapa.
-
Poison, całkowicie zgadzam się z Tobą.
***
A teraz, jeżeli nie boicie się trochę pośmiać z religii, to macie tutaj fragment występu niestety nieżyjącego już człowieka, amerykańskiego komika - George'a Carlina.
www.youtube.com/watch?v=TLgacbYRQ_I (http://www.youtube.com/watch?v=TLgacbYRQ_I)
-
Jak się nie podchodzi do religii zbyt... konserwatywnie, jednym słowem jesteś tylko teoretycznie wierzącym, to ten filmik jest niesamowicie śmieszny. Aczkolwiek, ja za takimi nie przepadam, mam za dużo szacunku dla innych ludzi.
Jechałem dziś w przedziwnym autobusie. Było w nim absolutnie, kompletnie cicho. Ludzie wchodzili, cicho się rozglądali, jechali milcząc i cichutko wychodzili. Nie grała żadna muzyka, nawet telefony nie dzwoniły.
Konduktor słodko spał na tylnym siedzeniu i nikt nie chciał go budzić.
........................................
Młoda nauczycielka zaraz po studiach po raz pierwszy przyszła do nowej pracy. Na jej lekcję pokazowa przyszedł dyrektor i usiadł w ostatniej ławce za Jasiem. Młoda nauczycielka odwróciła się i napisała na tablicy zdanie "Ala ma kota".
- Dzieci, proszę przeczytać zdanie, które napisałam.
Tylko Jasio się zgłasza.
- Tak, Jasiu?
- Ale ma tyłek!
Nauczycielka zaczerwieniona:
- Jasiu, dostajesz uwagę!
A Jasiu zdenerwowany odwraca się do tyłu i mówi:
- To jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!!!